dla E.M.
kiedy w najbardziej letni miesiąc
po nocach przestał chodzić księżyc
w zbyt czarnych oczach
nie odbije się nawet srebro
rozrzucone po drodze mlecznej
wąskie pasma pamięci kryją
złote trawy i wrzosów fiolety
bez zapowiedzi
wszystko już usłyszała
wszystko już zobaczyła
teraz spokojna kołysze się
w najciemniejszej ciszy
między wersem a wersem
obraz wygenerowany z AI
Piękny wiersz, bardzo nastrojowy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Pięknie dziękuję Joasiu.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)